Tyle klasyków facet stworzył, a jego nazwiska i tak już mało kto pamięta. Z pewnością jedna z bardziej zasłużonych postaci amerykańskiego kina.
TAJEMNICA KLASZTORU MARII MAGDALENY zasługuje na najwyższe uznanie. We współczesnym cynicznym świecie, we współczesnym kryzysie kościoła katolickiego (sam jest sobie winien), ten film ani nie jest cyniczny, ani antyklerykalny, stara się, najuczciwiej jak to tylko możliwe podejść do kwestii wiary (nawiedzenia?), kwestii cudów, w końcu kwestii winy (zabite niemowlę), a stawka wysoka - wieczne zbawienie bądź potępienie.
Rewelacyjny film.