Dałbym może i więcej ale razi mnie skala niedorzeczności zawartych w tej produkcji. Mini Coopery pokonujące wzniesienia na których nawet czołg miałby problemy. Ten super sprzęt który miał zdmuchiwać ubrania z dziewczyn...tutaj osoby odpowiedzialne za rekwizyty się nie popisały, postawili zestaw cd i wzmacniacz NADa wart jakieś 2000 $ a więc niespecjalnie drogi i jako kolumny elektrostaty Martina Logana(10000$) które mają to do siebie że grają ładnie ale nie jakoś super głośno. Takich kwiatków jest dużo więcej. Plusem w tym filmie był dla mnie udział Charlize Theron i scenariusz trzymający tempo. Podsumowując obejrzałem raz i już pewnie do niego nie wrócę.