"Mąż (Daniel Auteuil) zabija swoją żonę i ukrywa ten fakt przed dziećmi przez 20 lat. Smutna historia o człowieku, który wybrał życie w kłamstwie."
Uśmiałem się.
"Mąż (Daniel Auteuil) zabija swoją żonę i ukrywa ten fakt przed dziećmi przez 20 lat. Smutna historia o człowieku, który wybrał życie w kłamstwie."
Uśmiałem się. Trzy nieścisłości w dwóch zdaniach w powyższym filmwebowym opisie filmu:
Po pierwsze mąż i ojciec morduje po kolei wszystkich członków swojej rodziny, łącznie z psem, w momencie kiedy fasada, za którą żył przez 20 lat, zaczyna pękać w szwach (a nie "zabija swoją żonę i ukrywa ten fakt przed dziećmi przez 20 lat").
Po drugie to nie jest smutna historia, to jest przerażająca, szokująca historia. I "L'Adversaire" właśnie dobrze ukazuje zapętlanie się głównego bohatera.
Po trzecie stwierdzenie, że JPR nie wybrał życia w kłamstwie, jest zbyt daleko posuniętym uproszczeniem.