Zgadzam się z tobą jak najbardziej.

zabicia członka Navy Seals jest strzał z RPG prosto w skroń z odległości 30 cm.

W sumie masz rację, nagły i pewny zgon następuje na skutek zniszczenia mózgu (ale nie uszkodzenia czaszki - tu może obrzęk mózgu). w przeważającej większości przypadków śmierć jest wynikiem utraty krwi (dlaczego wpychali ziemię do ran?). Jeśli operatorzy mieli na sobie kamizelki taktyczne z wkładami balistycznymi to w zależności od klasy mogły zapewnić całkiem niezłą ochronę tułowia również w przypadku postrzałów z AK. Rany postrzałowe kończyn nie muszą oznaczać całkowitej utraty zdolności bojowej, ze spadaniem różnie bywa, wszystko zależy od rodzajów urazów. A może po prostu jest tak, że człowieka znacznie trudniej zabić niż mogłoby się to wydawać? ;) Skrajnym przykładem jest Rasputin: otruty z wielokrotnymi ranami postrzałowymi, duszony i ze zmiażdzoną czaszką a w końcu utopiony... gdy wyłowiono go z rzeki stwierdzono wodę w płucach, zatem oddychał zanim się utopił... :)

Nie widziałem w tym filmie, żeby żołnierze nosili kamizelki kuloodporne, a tym bardziej z wkładem balistycznym.
Postrzały w kończyny nie muszą być śmiertelne, ale postrzał z AK-47 (kaliber 7.62 mm dla przypomnienia) to nie jest postrzał z wiatrówki i te rany powinny być rozległe.
To ich spadanie musiało się skończy połamaniem wielu kończyn i urazami wewnętrznymi. Oni w pewnym momencie odbijają się od tych skał jak szmaciane lalki. To jest po prostu całkowicie nierealne.

Po obejrzeniu filmu dochodzę do wniosku że jedyną możliwością zejścia po stromym skalistym zboczu jest skok na główkę, przynajmniej jeśli jesteś wyszkolonym navy sealsem ;)

Zgadzam się z tobą jak najbardziej.

Chciałbym zwrócić szczególną uwagę , że jest to film który jest dedykowany zmarłym żołnierzom w tej akcji. Dlatego są oni pokazani w sposób bardzo bohaterski bo oddano im niejako hołd. Z drugiej strony ja od filmu żądam tego by był interesujący, w takim razie nie wiem czego się spodziewałeś. Jedyne co mi sie nie podobało to spadanie ze skał :)

Film oddaje im hoł i...pokazuje jako bezmyślnych debili którzy zagubieni w lesie robią wszystko co możliwe żeby bohatersko zginąć.
Zaspali chłopaki w krzakach i przez brak budzika rozpętał sie dramat.

Jestem pewien, że Ty byś się zachował lepiej w ich sytuacji :) :)

Nie jestem superbmenem szkolonym przez wiele lat w elitarnej jednostce SEALS ale wiem jedno ze służby wojskowej podstatwowej i jest to podstawa podstaw - Jak grupa chce odpocząc to ustanawia wartę której nie wolno spać.
Elita nie wpadla na to, co było poczatkiem ich "przygód".

nie wiem czy dobrze pamietam ale D. Dietz cały czas miał warte. Szuszaki ich nie zaskoczyli tylko poprostu przyszli w nieodpowiednie miejsce

Jeśli nie wiesz czy pamiętasz to jaki cel ma to co piszesz?

Przyszli w nieodpowiednie miejsce. no tak powinni przyjść w jakies odpowiedniejsze a do tego z daleka się zaanonsować.

chodzi mi o to ze pasterze poprostu szli z kozami i trafili w to miejsce. i przypadkiem mały szuszak nadepnął na Luttrella. Może jakby siedzieli na drzewie to by ich nie zauważyli, co?
sprawdziłem Dietz nie spał .

lucjan...
tutaj rzecz i sedno jest w tym, że tacy zawodowcy wybrali gówniane miejsce a powinni wybrać odpowiednie. w końcu byli z tego szkoleni latami.
do tego jeśli jeden z nich nie spał to jeszcze gorzej o nich świadczy. kozy idą, pobrzękują dzwonkami, pasterze rozmawiają...a on nie słyszał...

jakie twoim zdaniem lepsze miejsce było na tym wzgórzu??
"do tego jeśli jeden z nich nie spał to jeszcze gorzej o nich świadczy" to jakby wszyscy usnęli to nie wpadłi by na nich?

może ujmę to inaczej. tak podsumowująco - " jak byli idiotami to zasłużyli na to co się stało" amen.

widze argumenty sie skończyły

nie ma sensu powtarzać wszystkiego po 10 razy. co miałem powiedzić to powiedziałem.

jeśli tak zachowują sie amerykańscy komandosi to nie dziwię się że tak głupio zostają wykryci i w konsekwencji tego giną.

Więc ja powiem - książkę przeczytaj, jest znacznie bogatsza w szczegóły taktyczne. Nie wybrali gównianego miejsca, tylko takie, jakiego potrzebowali, mieli być w ustalonym miejscu i o ustalonej godzinie składać meldunki. Nie tylko ty coś wiesz o ich szkoleniu.

Jakby nie wybrali gównianego miejsca (nie mówię tutaj o miejscu jako takim ustalonym w sztabie tylko o tych akurat krzakach) to by na nich nie wlazły kozy i pasterze. Do tego jeszcze w takiej ciszy, wytrawni sealsi nie usłyszeli brzęczenia dzwonków, beczenia kóz i rozmów pasterzy. kpina.

Do tego gdyby mieli karabiny takie jak talibowie to zgineliby w ciagu 2 minut.

dzieki takim jak oni to islamskie gówno nie panoszy sie po Europie, zapamietaj to miłośniku turbanów

zdziwię cię milosniku filmow dla opoźnionych. To okupacje i zawieruchy w krajach islamskich rozpętywane przez amerykanów skłaniają turbany do emigracji i osiedlania sie w bezpiecznej Europie.

Gdyby nie te zawieruchy i okupacje to każdy islamski dyktator miałby teraz atomówki,a Europa Zach. jest sobie sama winna jak wpuszcza byle kogo do siebie,na szczęście coraz wiecej osób w ue zaczyna rozumiec ten problem i pamietaj gdy 2 razy w europie dochodziło do krwawej wojny to dopiero jankesi zdołali zaprowadzic jaki taki porządek za trzecim razem bedzie tak samo,czy komus to się podoba czy nie.

a ja myślałem że zwiewają od siebie przed prześladowaniami, chorobami, nędzą, szalonym prawem szariatu i generalnie brakiem perspektyw na więcej niż 2 dni. Francja, Wlk Brytania już dawno została zasiedlona przez tych miłujących pokój emigrantów! Amerykanie dużo tu nie mieli do powiedzenia, bo emigracja była z byłych kolonii europejskich! teraz sam widzisz co się dzieje we Francji za każdym razem gdy policja łapie jakiegoś gnojka. protesty, bijatyki, palenie samochodów itd! poczuli się bardzo pewnie w nowym domu, mają tu wszystko począwszy od domu, opieki, lekarza, edukacji dla dzieci, zasiłków itd. europejczycy tyrają na ich zasiłki a oni za nic nie chcą asymilacji! to chyba tak nie powinno być

zwiwają przed prawem szariatu i w nowym kraju chcą zaprowadzac prawo szariatu co widac we Francji, Anglii itd...

prawda jest taka, że swoich darczyńców i gospodarzy mają za nic! w Paryżu w godzinach modlitwy, zamyka się drogi i tłumnie wychodzą na jezdnie gdzie się modlą! w Anglii do niedawna furorę robił wśród swoich ziomków jakiś iman co to głośno nawoływał do wojny z zachodem! Uciekinierzy z Libii rok temu jak wylądowali na włoskiej wysepce Lampedusa w liczbie kilku tysięcy to bardzo szybko zaczęli agresywnie domagać się praw, pieniędzy, schronienia i możliwości wyjazdu w głąb Europy! dla mnie to jak szarańcza, niszczą wszystko co stanie na ich drodze!

dobrze powiedziane

według mnie mylicie pojęcia! rozmawiamy chyba o Ocalonym, a nie o sytuacji geopolitycznej - nie pozwalam sobie na to, aby ocena filmu była w 100% podyktowana tematem jaki traktuje: jeżeli miał być to hołd to na pewno nie powinien być opowiedziany w tak infantylny sposób. Słaba realizacja niezłego tematu to wielki grzech - niestety Peter Berg to bardzo słaby reżyser.

Jeżeli przez oddawania hołdu rozumiesz robienie z nich nadludzi to szkoda że nie latali , strzelali pajęczyną z palców a Wahlberg powinien zostać Hulkiem i zabić wszystkich talibów jednym głośnym bąkiem

Przesadzasz , a twoja ocena to zwykła ignorancja ..

oceniam wg swojego gustu , nie musisz się ze mną zgadzać.

uwaga mówi to prawdziwy koneser kina o niesamowicie alternatywnym guscie i jego wyszukane dzieła w stylu siedem i requiem dla snu . kurde jak ty znajdujesz takie filmy ? są naprawdę bardzo dobre i mało znane !

Przeczytaj książke i tyle

no tak- wg ciebie alternatywne kino to ocalony :D gratuluję gustu i jakże kwiecistych i sensownych wypowiedzi :D

gdybys znał sie choc trochę to wiedziałbys ze granat do rpg uzbraja sie dopiero po 30m.