Jedną z najmilszych sytuacji w karierze kinomana jest moment, gdy na półki wypożyczalni trafia stosunkowo cichy film i uderza niczym grom z jasnego nieba. Niskobudżetowa produkcja (śmieszne $13 mln) podejmuje tematykę jak najbardziej na czasie, wciągając przy okazji lepiej niż niejeden rasowy thriller (...). Traktując "Niewidzialnego wroga" przede wszystkim jako pozycję rozrywkową nie silącą się na hiperrealizm, z seansu z obrazem można być bardzo ukontentowanym.
więcej