Daremny. Film z serii "Przeznaczmy większość budżetu na reklamę, to może ktoś to kupi". Nudna i przewidywalna fabuła, tandetna, pseudo mroczna atmosfera, płytkie dialogi i postacie. Szkoda czasu i atłasu.
zgadzam się z założycielem tematu. na początku było fajnie, ale później woda lała się niemiłosiernie. końcówka do przewidzenia, słabe rozwiązanie...
nawiedzenie było złym posunięciem.
Też się zgodzę. Na początku jest ok, miejscami świetnie, ale gdzieś tam dalej, pod koniec robi się sztampowo i hamerykańsko do bólu. Samo rozwiązanie fabularne to dla mnie spory zawód. Na prawdę film spodobał mi się bardzo, nawet ten klimat im się udał. Szkoda, że nie dociągali tego do końca, że nie zrobili z tego porządnego, ciężkiego horroru.
Całkiem trafne - film z serii "Przeznaczmy większość budżetu na reklamę, to może ktoś to kupi"
Obejrzeć z przyjemnością - tak. Zapamiętać - nie.
5+/10
Dokładnie się zgadzam z twoją opinią. Na początku zapowiadało się naprawdę fajnie. Na 7 może 8. Niestety jak dla mnie reżyser za dużo po drodze daje wskazówek co do dalszej fabuły. W 1/3 filmu wiedziałem jak się skończy i tylko czekałem czy mi się potwierdzą przypuszczenia.
Przed samym końcem chciałem dać 6, ale monolog szeryfa był tak trywialny i hollywoodzki, że film spikował na 5. Ciekawi mnie jeszcze ten nieprawdopodobny zbieg okoliczności że dr. Graham akurat znalazł w google, że szeryf ma taki, a nie inny tatuaż. Dobrze się przy tym uśmiałem.
Podsumowanie filmu jest dla mnie takie: Reżyser i scenarzysta chcieli powtórzyć sukces Szóstego zmysłu. Niestety po drodze stracili klimat i rozmył im się pomysł. Powstał zwykły film, do obejrzenia. 5/10
i jeszcze sprawa tego, że wypuszczono ją z więzienia :D Przecież zabiła faceta, który jej w danym momencie nie zagrażał. Nie ma takiej opcji, żeby wyszła z wariatkowa/więzienia tak od razu praktycznie. To że zabija się mordercę wcale nie anuluje kary. Duża część filmu, to bezsens. Zawiodłem się, liczyłem na coś lepszego.
trochę zbyt surowo oceniasz, ale rzeczywiście film dość słaby. jak ktoś nie obejrzy to dużo nie straci
No tak - skoro ktoś wlepił mu nalepkę "horror" a nie było w nim "strasznych" beboków, zombie, wampirów ani bladych japońskich dziewczynek z wydłubanymi oczami to rzeczywiście był to słaby film... Moim zdaniem nie jest to arcydzieło kinematografii ale za to naprawdę solidne widowisko z dobrą grą aktorską, jeszcze lepszą muzyką i bardzo dobrym klimatem. A słabe dialogi to były np. w krwawym diamencie(wyświetlanym wczoraj na tvn-ie o tej samej porze niemalże), filmie z którego dało się wycisnąc o wiele więcej niż 6/10 IMO. Ze względu na klimat, muzykę i właśnie paradoksalnie lepsze dialogi to gothika stoi u mnie o półkę wyżej (7/10). Wiem jednak, że jestem w ogromnej mniejszości (odsyłam do dyskusji ad. krwawy diament, zresztą średnia ocen mówi wszystko) dlatego nie mam zamiaru z Wami wszystkimi walczyc. Chciałem tylko wyrazic swoje zdanie - nie mam czasu i chęci na szersze wyjaśnienia. Pozdrawiam