Viggo Mortensen trochę w nietypowej dla siebie roli - intelektualisty z chwiejnym charakterem. Momentami odnosiłem wrażenie, że męczy się on w tej roli i wypada nieco sztucznie. Jednak po obejrzeniu całości uważam, że zagrał nieźle i, że dodał blasku temu filmowi. Myślę jednak, że to Jason Isaacs zagrał najlepiej w tej produkcji (świetna rola). Film bardzo dokładnie pokazuje chwiejność ludzkiej istoty oraz jej słabość w obliczu trudnych decyzji. Jest to ciekawy obraz Niemiec po dojściu Hitlera do władzy. Szczególnie dobre jest jakieś ostatnie 30 minut. Wystawiam ocenę 6/10 i myślę, że warto obejrzeć.